dodano: 4 listopada 2009, 18:57:54

Ażur

ubrałam się w przyjemność, tak bardzo kobiecą,
nagość ostatnio w modzie i głośny krzyk: jestem.
wczoraj była samotność jak płomień na wietrze.

wracam bez woalki, nie oblecze duszy.
rozprasza we mnie błękit jak ostra żarówka.
nie słyszysz, ciało subtelnie otulam.
a wspólne noce jak mgła, oswajam.

	AS... AS4777wp.pl 2009-11-04, 19:29:05:	liryczny terrorysta
	nie przekonują użyte metafory dwukrote powtórzenie "nagości" i niezręcznie ukryta dopełniaczowa "mgła nocy" czasem myślę, że wiersz powinien być jak piktogram: kilka prostych kresek i wszystko jasne serdeczne:)

	clio justyna_szewczyk1978wp.pl 2009-11-04, 19:56:19:	gawrony szaleją ;)
	dziękuję AS-ie za twoją opinię może i tak tu nagość tam nagość gryzie się pomyślę co dalej pozdrawiam -- Cisza jest przystanią zmęczonego słowa - Roman Mleczko

	mihaly 2009-11-04, 20:46:21:	[komentarz edytowany przez autora wpisu]
	tytuł - ubieram się a zaraz po tym, ubrałam się. i robi się tłoczno. niechlujnie od kiedy rozkosz jest mało kobieca? nagość zawsze była w modzie - przejrzyj sobie stroje kobiece na przestrzeni 2 tys. lat - zmieniał się tylko sens nagości głośny krzyk jestem! - złamane na dwa wersy i pojawia się ni stąd ni zowąd. za chwile peelka deklaruje, że wczoraj wołała samotność i myśli rozchwiane jak płomień(cóż za paskudna i zużyta metafora) dalej po prostu nie chce się rozkładać tego tekstu, który jest niechlujnie napisany, nierówno, nieładnie po prostu jestem na nie -- - aleś cham! - o wizerunek dbam

	meandra7 2009-11-04, 23:46:33:	wędrowiec [komentarz edytowany przez autora wpisu]
	zatytułowałabym: OSŁONA albo AŻUR. a przeczytałam inaczej. może coś się przyda z tej wersji ;). "ubrałam się w przyjemność, tak bardzo kobiecą, nagość ostatnio w modzie i głośny krzyk: jestem. wczoraj była samotność jak płomień na wietrze. wracam bez woalki, nie oblecze duszy. rozprasza we mnie błękit jak ostra żarówka. nie słyszysz, ciało subtelnie otulam. a noce wspólne jak mgła, oswajam." pozdrawiam ciepło :)

	zimny groszek ciolewp.pl 2009-11-05, 12:06:55:	ocierak
	"ubrałam się w rozkosz," - to jest słabe. w ogóle "rozkosz" jest niebezpieczna poszukałabym słowa o mniejszym kalibrze, bardziej życiowego mniej abstrakcyjnego, bliższego ciału. co do kobiecości i nagości, się kolega Mihaly wypowiedział. płomień równie słaby i równie niebezpieczny jak rozkosz. "mgłą wspólnych nocy" -tę to, metaforę dopełniaczową wolałbym w wydaniu porównania"wspólne noce jak mgła" tak ogólnie nie jest to wiersz, który mógłby mi się podobać. pozdrawiam :) -- "Odrobina szaleństwa tkwi w każdym wędkarzu z prawdziwego zdarzenia. Czyli w takim, który chce coś złowić, a nie tylko siedzieć nad wodą. Właśnie szczypta nieobliczalności wiąże wędkarstwo z poezją..." Stanisław Stupkiewicz "Wędka dla zaawansowanych"

	clio justyna_szewczyk1978wp.pl 2009-11-05, 16:42:24:	gawrony szaleją ;)
	wersja dużo lepsza Meandra, dziękuję wam za wasze opinie pozdrawiam :) -- Cisza jest przystanią zmęczonego słowa - Roman Mleczko